O eSporcie napisano już wszystko, każdego dnia na scenie pojawiają się nowi, młodsi, coraz bardziej kompletni zawodnicy którzy wykluczają słabsze mniej doskonałe jednostki. Każdego dnia ta układanka złożona jest z coraz większej ilości puzzli co sprawia, że w tej całej ogromnej masie zwykłych, kartonowych, wpasowujących się we wszystko elementów trudno jest doszukać się obramowania... tych pojedynczych składników ogradzających i upiększających zwykłe wypełnienie. Najgorszym segmentem tej oprawy jest róg - pasują do niego tylko dwa specjalnie do tego przeznaczone komponenty. Tym rogiem możesz stać się Ty, jeśli tylko masz wystarczający potencjał.
Obramowaniem dla sceny eSportowej nie są zawodnicy - zawsze pojawią się nowi, zawsze pojawią się ciekawsi. To co buduję tą scenę to zaplecze - redaktorzy, graficy, komentatorzy, osoby wprowadzające patche, fotografowie czy kamerzyści. W całym tym natłoku wydarzeń pełnym spektakularnych zagrań nikt nie zauważa pracy ludzi, którzy w swoim fachu są jednostkami wybitnymi. Każda z tych osób zaczynając swoją pracę powinna marzyć by po pewnym czasie zostać kimś wielkim. W tym biznesie najważniejszy aspekt to pewność siebie i wiara we własne umiejętności - w sumie podsumowując tak jest w każdym aspekcie życia. Gdy ktoś poważnie uprawia pokera, to wie kiedy na stole nie ma wyższego rozdania niż on ma na ręce, gdy na życie zarabiamy jako skoczek o tyczce to codziennie zwiększamy sobie wysokość i staramy się ją przeskoczyć. Isinbajewa nie mówiła, że 5 metrów nigdy nie skoczy - bo w momencie gdy osiągamy założony przez nas limit to doznajemy oświecenia, że tak na prawdę dla człowieka limitów nie ma. Gdy Tony Montana w "Człowieku z blizną" przyjeżdża do Stanów Zjednoczonych to nie planuje pracować zawsze jako zwykły pomywacz. W momencie gdy stawia nogę na nowym terenie wie dokładnie co musi zrobić by to inni mówili do niego szefie, by to inni mówili do niego mistrzu, przywódco, "Don", chociaż teraz za bardzo odchodzimy w sycylijskie klimaty tak bardzo bliskie wszystkim fanom Michaela lub Vito Corleone (Al Pacino, de Niro czy Brando - czy można ich nie kochać?). Przestań bać się popełniania błędów - to one kształtują to kim zostaniesz w przeszłości. Każdy błąd to kolejna warstwa, którą ściągacie z siebie dążąc do osiągnięcia celu. Można by to porównać do cebuli ale przejście z klasyki kina do Shreka byłoby w tym miejscu poważnym grzechem.
Za młodu, chyba jeszcze w podstawówce (albo to było gimnazjum? sam już nie wiem... ale my się szybko starzejemy, pamiętam czasy gdy taki Kikis miał 14/15 lat!) brałem udział w Odysei Umysłów. Konkurs może dla niektórych z was znany - wybierany problem techniczny lub teatralny w którym musimy przygotować jak najbardziej ciekawe, 8 minutowe przedstawienie spełniające z góry ustalone zasady. Najtrudniejsza jednak jest druga część w której podczas zadań spontanicznych mamy kilka sekund by udzielić jak najbardziej kreatywnej odpowiedzi na postawiony w pytaniu problem. Wśród tysięcy uczestników to Ty musiałeś być tym nieoszlifowanym, wyróżniającym się diamentem. Udział w tym programie dał mi w życiu bardzo wiele - od tamtego czasu nie patrzę na świat w konwencjonalnym stylu. Wszystko co robię jest analizowane, rozkładane na drobne części, ze wszystkiego staram się wyciągnąć to co najlepsze i skupić się na tym tak by to efektywnie rozwinąć. Efektywność to najważniejsze słowo, które powinno kształtować człowieka XXI wieku. Czy znacie jakąś osobę, która będąc nieefektywna osiągnęła sukces? Być może Kim Kardashian... no ale czasem duża pupa również może być efektywna .
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata. (…)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
Ten cytat z legendarnego już "Mistrza i Małgorzaty" najlepiej obrazuje to czym powinien stać się najlepszy redaktor. Gracze chcą by o nich pisano, organizacje chcą by o nich mówiono. Fani oszukują się sami myśląc, że zawodnicy nie potrzebują rozgłosu. Rozgłos wypełnia ich portfele, portfele ich sponsorów, rozgłos buduję ich popularność oraz wartość marketingową. Znam kilku graczy, którzy chcieli by o nich nie pisano, nie zakładali fanpage i nie mieli interakcji z fanami. Nie wiecie jak się nazywają? Dokładnie z tego powodu - być może będąc bardzo dobrymi byli rozpoznawalni ale sława przemija szybko gdy o nią nie dbamy. Dobry redaktor to taki do którego gracz czy sponsor/organizacja sami piszą, sami dają mu te najlepsze newsy spod lady. Każdy redaktor powinien chcieć zostać taką damą - jeżeli dla damy jesteśmy mili i pomocni to ona nam prędzej czy później to wynagrodzi. No bo panowie - jeśli za pierwszym razem porządnie zadbacie o swoją kochankę to będzie chciała się spotkać kolejny raz. Jeśli jednak skupicie jej uwagę tylko na sobie to gwarantuję wam, że więcej to się nie powtórzy. Umieć brać i dawać to podstawowa zasada redaktorstwa. Zapiszcie sobie i powieście na ścianie. Kontakty budują ten biznes. Nie mając kontaktów nigdy nie osiągniecie w nim sukcesu.
Bezsenność - agrypnia, asomia, łac. insomnia - zmniejszona ilość bądź jakość snu. Ta krótka definicja będzie towarzyszyła każdemu z was jeżeli zabierzecie się za tę pracę. Dobry redaktor to taki który pierwszy dotrze do informacji i przekaże ją szerszej grupie odbiorców za pomocą social media. Każdy widz to pieniądz - a kto nie lubi pieniędzy? EFEKTYWNOŚĆ. Najważniejsze słowo. Trzeba nie iść spać i napisać kolejny duży tekst, bo ostatnio na portalu mniejszy ruch? Nikt was o to nie prosi, sami musicie na to wpaść. Jeżeli ktoś już musi do was o tym pisać, przypominać się to jesteście skończeni. Jesteście jak pierdolona mrówka w mrowisku. Na co dzień nie jesteście zauważani ale jeżeli w redakcji współpracujecie jako kolektyw to prędzej czy później wasza praca zostanie podkreślona.
Praca jako redaktor jest jak uczestnictwo w Podziemnym Kręgu (wiem, że ciężko wybrać pomiędzy Nortonem i Pittem) - są wyznaczone zasady, każdy ma swoją określoną rolę, a wyżej w hierarchii możesz awansować tylko jeśli walczysz. Nie pozwól innym, aby ściągali Cię w dół do ich poziomu. Bez ciągłej walki nie ma postępu. Życie jest jednak jeszcze ostrzejsze niż walki w Kręgu. Tam dostajesz po mordzie i wiesz ze ma to jakiś cel. Tutaj ciągle będziesz dostawać po pysku i do końca nie będziesz wiedział do czego to prowadzi. Życie różni się tym, że gdy ktoś ma dość, słabnie, pęka to nie może po prostu odklepać w mate. Nie można po prostu starać się przy okazji będąc nieefektywnym. Po pewnym czasie jesteśmy wciągani w tą całą szarą masę, której każdy krok jest wyznaczany przez warunki cywilizacyjne. Brak kreatywności prowadzi do wciągnięcia w ten wir opróżniający z dnia na dzień wasze mózgi. Potem mamy takie jednostki piszące newsy kopiowane z innych stron czy po prostu tłumaczone z języka angielskiego na polski. W tym biznesie trzeba mieć blask, kreatywność oraz wiedzę. Uważasz ze masz blask? Ze potrafisz budować kontakty? Nie brakuje Ci kreatywności? Masz czas i chęci by osiągnąć coś w życiu? Przestań kurwa być szarym człowiekiem odświeżającym piętnaście razy dziennie reddita czy facebooka szukając gotowców. Twórz samemu, buduj, zarabiaj, interesuj się, czerp ze źródła, bogać się, buduj popularność. Osiągaj sukces - niech inni wiedzą, że ktoś jest lepszy od nich. Jeżeli nie spełniasz chociaż jednego z powyższych warunków nawet się za to nie zabieraj. Wszyscy dobrze wiemy, że brak finezji w tekście pisanym smakuje jeszcze gorzej niż dwukrotnie odgrzewany stek w popularnej restauracji Sfinks. Kiedyś cholernie lubiłem steki...
Jak to jest ze w 38 000 000 kraju nie mamy żadnego porządnego redaktora eSportowego? Źle mi się robi gdy muszę wchodzić na polskie serwisy zajmujące się takimi tematami. Mam nadzieję, że wy także nie akceptujecie takiego szajsu. Jeżeli WY będziecie chcieli coś zmienić, nie będzie wspierać takich redakcji to po pewnym czasie one same postarają się znaleźć w tym samym motłochu wyróżniające się jednostki.
Pozdro!
0 komentarze:
Prześlij komentarz